Sny
są fajne. Dopóki nad nimi panujesz i w każdej chwili możesz się obudzić. A
jeśli chcesz, a nie możesz, to już jest gorzej.
Otworzyłam gwałtownie oczy. Podniosłam
się powoli i zapaliłam lampkę nocną. Oślepiające światło paliło, wiec musiałam
kilka razy przetrzeć oczy. Rozejrzałam się. Na szczęście byłam w swoim pokoju,
więc zamknęłam ponownie oczy i pod powiekami znów ujrzałam obraz ze snu.
Walczyłam
z wielkim wojskiem, podczas gdy dwoje katów chciało odciąć Heathowi głowę.
Nagle poczułam mrowienie w palcach. Gorąco rozeszło się po moim ciele i nie
ruszając się z miejsca wyciągnęłam rękę, w której trzymałam różdżkę i
skierowałam strumień wody na żołnierzy.
Z
walącym sercem pobiegłam do kolegi, a w każdego z katów rzuciłam wodną kulą.
Kiedy już byliśmy bezpieczni, Heath popatrzył na mnie zdumionym wzrokiem.
-
Andill.. – zaczął, lecz nie dokończył, ponieważ naszym oczom ukazałam się piękna
kobieta w długiej, białej
sukni mieniącej się drobinkami brokatu.
-
Gratulacje, Andill. – powiedziała aksamitnym głosem – Dobrze zrobiłam,
wybierając ciebie.
-
Kim pani jest? – zapytałam przestraszona. Poczułam, jak Heath ściska moje
ramię.
-
Jestem Abuella, honorowa czarodziejka Oxmidu. I pamiętaj – nie lubię, kiedy
ktoś zwraca się do mnie tak oficjalnie. Wystarczy, że powiesz do mnie
„towarzyszko” lub po prostu „Abuello”. – powiedziała, patrząc mi w oczy.
-
Dobrze, Abuello, ale czy możesz mi powiedzieć, o co tu chodzi? – zdążyłam tylko
zapytać i obraz zaczął stawać się coraz mniej ostry, aż w końcu zupełnie się
rozmył.
***
Obudziłam się ze strasznym bólem
głowy. Otworzyłam zmęczone oczy i niechętnie popatrzyłam na wyświetlacz
telefonu. Cyferki na nim wskazywały ósmą rano. Nakryłam głowę kołdrą i
spróbowałam zasnąć, lecz po chwili zrezygnowana usiadłam na łóżku. Nałożyłam
puchate kapcie i poczłapałam do łazienki.
Stanęłam
przed umywalką i zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Patrzyła na mnie
szesnastoletnia dziewczyna o długich, lekko falowanych włosach koloru gorzkiej
czekolady. Bystre, lecz opuchnięte oczy miały odcień miedzi.
Odkręciłam
kurek kranu w celu zmycia z siebie resztek snu, jednak ku mojemu zaskoczeniu
nie wyleciała z niego ani kropla wody. Postukałam pięścią w rurkę pod spodem
umywalki, lecz i to nic nie dało. Zdenerwowana z całej siły walnęłam ręką w
kurek, który urwał się i z brzękiem spadł na podłogę. Strumień wody uderzył mnie prosto w twarz, więc zasłaniając się, szybko zakręciłam wodę. Kaszlałam i plułam przez parę sekund, aby pozbyć się płynu z ust i nosa.
Wytarłam
się ręcznikiem i spojrzałam na podłogę.
Widniała
na niej wielka kałuża, więc natychmiast chwyciłam mop stojący obok pralki i
starłam plamę. Zdenerwowana poszłam do pokoju, rzucając przekleństwami.
Chciałam przebrać się w coś suchego, więc wyciągnęłam z szafki szarą koszulkę z
krótkim rękawem i bordowe spodenki.
Idąc
z powrotem do łazienki zerknęłam przez okno i upewniłam się, że mama pojechała
już do pracy i nie słyszała wulgaryzmów wydobywających się z moich ust. Ubrałam
się szybko i pobiegłam coś zjeść, bo mój brzuch już wyraźnie się tego domagał.
Zalewając
płatki zimnym mlekiem cały czas myślałam o zdarzeniu w łazience. Wiedziałam, że
coś było nie tak.
Korzystając z pięknej pogody, jaka
panowała przez pierwsze dni wakacji, wybrałam się na spacer. Zabrałam ze sobą
książkę i poszłam w swoje ulubione miejsce – nad pobliskie jeziorko. Rozłożyłam
kocyk na piasku, oparłam się o drewniany płotek i wyciągnęłam nogi. „Może
nareszcie choć trochę się opalę” – pomyślałam.
Z
zaciekawieniem oglądałam dzieci kąpiące się przy brzegu pod opieką biegających
za nimi rodziców i kilka psów goniących się po plaży. Słońce prażyło
niemiłosiernie, więc zdecydowałam przenieść się w bardziej zacienione miejsce.
Usiadłam na ławce i otworzyłam książkę.
Nagle
znikąd pojawił się wiatr i wyrwał mi książkę z rąk. Pobiegłam, żeby ją
podnieść. Ze zdziwieniem spostrzegłam, że na otwartej przez podmuch stronie
napisane jest tylko jedno zdanie: „Jedynym żywiołem, którego człowiek nie jest
w stanie opanować, jest on sam”.
Hej! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :D Bardzo mi się spodobał.
Naprawdę jest bardzo zachęcający do dalszego czytania. :) Czekam na kolejne rozdziały. ;)
Pozdrawiam cieplutko. :D
Zapraszam!
Odpowiadając na Twoje zaproszenie, przybyłam by zaznajomić się z Twoim opowiadaniem. :)
OdpowiedzUsuńRozdzialik jest dość krótki, lecz poprawny i jakby lekko tajemniczy, może przez tą końcówkę lub to, że nie wiemy zbyt dużo o głównej bohaterce.
Zabieram się do czytania kolejnego.
Pozdrawiam